Czy możemy nauczyś się optymizmu? |
Wpisany przez S.Z. |
środa, 29 czerwca 2016 08:47 |
Czy możemy nauczyć się optymizmu?Właśnie rozpoczęły się wakacje, które są czasem wypoczynku, wytchnienia i naładowania baterii z jednej strony, zaś z drugiej pełnym szaleństw momentem na czerpanie z życia pełnymi garściami. To dobry moment, aby zastanowić się jak te chwile radości zatrzymać na dłużej. Fundacja Jestem Optymistą postara się odpowiedzieć na pytanie: Czy możemy nauczyć się optymizmu? Ostatnie badania bezsprzecznie wskazują, że nasze podejście do życia jest uwarunkowane genetycznie. Kilka lat temu amerykańscy naukowcy odkryli gen o nazwie monoaminooksydaza, zlokalizowany w tkance nerwowej i odpowiadający za związki, które zachodzą między serotoniną, adrenaliną, noradrenaliną i dopaminą. Jednak mimo określonych predyspozycji genetycznych optymizmu można się nauczyć. Wystarczy jedynie zmienić swoje nawyki w interpretowaniu rzeczywistości. Optymizm nie tylko podnosi wydajność pracy i motywuje do działania, ale również pomaga w walce ze stresem. Osoby przekonane o swoim stresującym trybie życia i świadomi jego szkodliwego działania na organizm rzeczywiście stają się jego ofiarą – częściej chorują i szybciej umierają. Profesor Zbigniew Lew-Starowicz w wywiadzie dla Fundacji Jestem Optymistą powiedział: „Postawa pesymistyczna to ryzyko zachorowalności na różne zaburzenia psychosomatyczne. Zmiana postawy na bardziej optymistyczną ma działanie prozdrowotne”. Ludzie rzeczywiście żyjący w stresie, lecz nieobawiający się jego negatywnej siły są na niego bardziej odporni. Złe myśli zastępują tymi optymistycznymi, redukując w ten sposób stres. Na szczęście, nawet największy pesymista może nauczyć się pozytywnego myślenia, a jeszcze lepiej - trenować koherencję, czyli twardość charakteru. Zdolność ta pozwala wychodzić z nienaruszoną psychiką nawet z najbardziej traumatycznych wydarzeń i umożliwia obiektywny osąd sytuacji. W rezultacie siła ta daje optymizm. U podstaw jej budowania leży... wysypianie się oraz dbanie o sprawność fizyczną. „Kiedy dbasz o swój umysł i ciało, skuteczniej możesz walczyć z wyzwaniami w swoim życiu” – twierdzi Suzanne Kobasa. Amerykańska uczona zaleca również, abyśmy korygowali w głowie wszystkie wyolbrzymione negatywne myśli i nie dopuszczali do ich eskalacji. To świadomość własnych emocji i myśli pozwoli nam zachować złoty środek pomiędzy nieracjonalnym i nieumiarkowanym optymizmem a szkodliwym pesymizmem. Warto stawiać czoła wyzwaniom, jednak każdy z nas doświadcza kryzysów i porażek. Na szczęście to my sami decydujemy o tym, jak będziemy na nie reagować. Możemy zdecydować się na panikę i rozpacz, ale to spokój i szukanie logicznego rozwiązania problemów pozwoli nam na wybrnięcie z krytycznej sytuacji. Dlatego warto zawsze utrzymywać odpowiedni dystans i perspektywę wobec tego, co nas spotyka. Jak radzi Suzanne Kobasa – „Buduj pewność siebie. Ludzie z wysokim poczuciem koherencji wierzą w to, co robią i nie poddają się niepowodzeniom. Co więcej, ponieważ są przekonani o swojej sile, nie boją się podejmowania ryzyka po to, by rozwijać się i iść do przodu”. Wielu ludzi jest nastawionych negatywnie do życia. Zdając sobie sprawę ze szkodliwego działania takiego podejścia, ale również i z trudności, jakie sprawia zmiana życiowej postawy Fundacja Jestem Optymistą postanowiła rozprawić się z problemem pesymizmu. To właśnie ona chce być dla ludzi bodźcem do zmiany swojego myślenia, dlatego poprzez propagowanie pozytywnych przekazów i działań pomaga ludziom dojrzeć pozytywną stronę życia i w efekcie poprawę nastrojów społeczeństwa. 21 sierpnia 2016 roku zostanie proklamowany Światowy Dzień Optymizmu, aby przynajmniej raz w roku mieć powód do poszukania pozytywnych scenariuszy życiowych rozwiązań. /źródło - STUDIO111/ |
Poprawiony: środa, 29 czerwca 2016 08:55 |