Czy żądać od niani, którą zatrudniamy badań lekarskich? Drukuj Email
Wpisany przez Mama trojga dzieci   
środa, 11 maja 2011 14:53

Czy żądać od niani , którą zatrudniamy badań lekarskich? Jakie one mają być?

 

Nie bardzo wiem jakie miały by być te badania. Osoby po której widać było, że jest chora (np. ma plamy na rękach, z trudem oddycha, utyka lub nie może się schylić – takie panie zgłaszały się do mnie, gdy szukałam niani dla mojego synka) po prostu nie zatrudniłam.

Dla mnie najważniejsze są dobre „nawyki prozdrowotne”. Zapraszając więc kandydatkę na nianie do mieszkania uważnie ją obserwuję. Zwracam uwagę:

● czy od razu zdejmuje buty – wie przecież, że przyszła do domu, w którym po podłodze pełza dziecko,

● czy pyta gdzie może umyć ręce zanim weźmie mojego synka na kolana,

● czy unika całowania dziecka po buzi i rączkach.

To jest test wstępny na „świadomość zdrowotną”. Po nim dopiero rozmawiam o zdrowiu przyszłej niani. Pytam czy nie cierpi na choroby przewlekłe w rodzaju cukrzycy względnie układu krążenia, czyli takie które mogłyby ograniczyć jej sprawność. Uważam, że choroby te nie skreślają niani, o ile jest ich świadoma i przyjmuje odpowiednie leki. Moja starsza córka miała nianię cukrzyczkę, panią do której maleńka Ania przylgnęła od pierwszego wejrzenia.  Podobało mi się, że niania przyznała się do choroby, że mnie nie okłamała, uznałam, że jest osobą odpowiedzialną, godną zaufania. Miałyśmy ustalony sygnał, który ona miała wysłać do mnie ze swojego telefonu i który oznaczał, że jestem natychmiast potrzebna w domu, gdyż niania nagle źle poczuła się. Nigdy nie wysłała tego sygnału. A ja z czasem dostrzegłam dodatkowe zalety tej niani – musiała unikać słodyczy, a wiec również nie kupowała ich dla Ani – bardzo mi to odpowiadało.

Uważam, że cały czas trzeba interesować się zdrowiem niani. Zazwyczaj jest tak, że w miarę upływu czasu zżywamy się z nią, a więc i rozmowy na tematy osobiste (właśnie zdrowie) są łatwiejsze. Panie te zazwyczaj bardzo liczą pieniądze i niechętnie je wydają na prywatnych lekarzy, a zwłaszcza na badania profilaktyczne ( w rodzaju prześwietlenie płuc, czy ustalenie przyczyny zawrotów głowy). Zawsze namawiałam „moje” nianie do takich badań i płaciłam za nie. Robiłam to dla bezpieczeństwa moich dzieci.

Pracująca mama trójki dzieci    

 

Poprawiony: sobota, 11 stycznia 2014 13:23